Ulepszenie militarne: kody QR, tokeny wideo i „armia w kieszeni”

Jak Ministerstwo Obrony i Gwardia Narodowa wprowadzają nowe technologie kontroli
Ministerstwo Obrony i Gwardia Narodowa wprowadzają nowe technologie śledzenia i kontroli: personel wojskowy na służbie zostanie wyposażony w wideotokeny, rodzice poborowych będą mogli monitorować ich codzienne życie za pomocą aplikacji, a skargi będzie można składać za pomocą kodu QR. Wszystko to, zdaniem Ministerstwa Obrony Narodowej, sprawi, że służba wojskowa stanie się bardziej przejrzysta i bezpieczniejsza.
Jeśli obecnie kamery wideo w jednostkach instalowane są głównie w magazynach broni i bazach wojskowych, to teraz Ministerstwo Obrony chce monitorować personel w trakcie pełnienia obowiązków, wykonywania obowiązków służbowych. W tym celu armia planuje wprowadzić tokeny wideo, które będą rejestrować wszystko, co się dzieje, na bieżąco.
„Zapewni to widoczność i przejrzystość” – powiedział Tleukhan BASKHAZHAEV, szef Departamentu Pracy Edukacyjnej i Ideologicznej Ministerstwa Obrony, na odprawie w Centralnej Służbie Łączności.
Obecnie w jednostkach wojskowych działa 19 348 kamer monitoringu, z czego 14 611 należy do Ministerstwa Obrony. Co prawda nie wszystkie znajdują się w koszarach, ale jednak. Aby monitorować codzienne życie żołnierzy, w jednostkach utworzono grupę operatorów, którzy oglądają nagrania wideo i zgłaszają wszelkie naruszenia.
„Kamera nie tylko „obserwuje” – operator specjalny analizuje zachowanie żołnierzy i zgłasza wszystkie incydenty dowództwu” – dodał Baskhozhaev.
Kolejną innowacją jest aplikacja mobilna Armia.kz, której uruchomienie planowane jest w tym roku. Dzięki temu rodziny poborowych dowiedzą się o warunkach życia, wyżywieniu i opiece medycznej.
- Bliscy będą mogli na bieżąco rozmawiać z dowódcą lub wychowawcą w dowolnym momencie, w godzinach wolnych od szkolenia bojowego. Można powiedzieć, że „armia w kieszeni” – zawsze w kontakcie – tłumaczył przedstawiciel Ministerstwa Obrony.

Aplikacja będzie bezpłatna i dostępna na wszystkich urządzeniach mobilnych. Warto zauważyć, że – jak twierdzi Ministerstwo Obrony – jego opracowaniem zajęli się sami poborowi.
Obecnie żołnierze mają możliwość kontaktowania się ze swoimi przełożonymi za pośrednictwem infolinii lub anonimowych skrzynek skargowych, jednak Ministerstwo Obrony Narodowej zamierza wkrótce przenieść ten proces do formatu cyfrowego.
- Planujemy wdrożenie systemu kodów QR umieszczanych w dogodnych miejscach. Żołnierz będzie mógł natychmiast wysłać prośbę, dołączając zdjęcie lub film, powiedział Baskhozhaev.
Dzięki temu personel wojskowy będzie mógł szybko zgłaszać problemy i zminimalizuje prawdopodobieństwo, że prośby zostaną „zagubione” lub pozostaną bez odpowiedzi.
Jednym z najpilniejszych problemów w armii jest śmierć żołnierzy. Według Ministerstwa Obrony Narodowej 90 procent zgonów poborowych nie ma związku ze służbą. Głównymi powodami są problemy osobiste i rodzinne, wypadki drogowe poza godzinami pracy, choroby i naruszenia zasad bezpieczeństwa przy obsłudze sprzętu. Na odprawie poinformowano, że w armii obowiązuje teraz zasada „wolnych rąk”: jeśli żołnierz pełni służbę wartowniczą, ale nie znajduje się na stanowisku, jego karabin maszynowy znajduje się w specjalnym uchwycie, a jeśli żołnierz zabierze go bez pozwolenia, włącza się alarm.
Lekarze wojskowi stwierdzili, że każdego roku ponad 12 procent poborowych uznaje się za niezdolnych do służby, a kolejne 7 procent za niezdolnych czasowo. Pozostali poborowi zostali uznani za zdolnych do służby wojskowej i spełniają wymagania z niewielkimi ograniczeniami. U rekrutów najczęściej diagnozuje się choroby narządów wewnętrznych, patologie narządów wewnętrznych, zaburzenia neurologiczne i choroby oczu. Jak zauważył na odprawie Kaisar DAURENBEK, szef wydziału badań lekarskich i selekcji specjalistów w Centrum Wojskowym Ministerstwa Obrony Narodowej, wskaźniki „złego stanu zdrowia” nie zmieniają się z roku na rok. Aby móc identyfikować problemy zdrowotne jeszcze przed powołaniem do wojska, Ministerstwo Obrony planuje zintegrować bazy danych medycznych.
Na odprawie ponownie poruszono kwestię Jerbajana MUKHTARA – poborowego, który w grudniu 2023 r. doznał ciężkiego urazu mózgu w miejscu, w którym stacjonował w swojej jednostce wojskowej Gwardii Narodowej Ministerstwa Spraw Wewnętrznych. Według doniesień, uderzył głową albo o kafelki, albo o sedes w toalecie, jednak rodzice i opinia publiczna wątpią w tę wersję. Według prokuratury wojskowej nie ma jeszcze konkretnych podejrzanych. Młody mężczyzna przeszedł już pięć operacji, żadna nie zakończyła się sukcesem.
- Obecnie prowadzone są liczne czynności operacyjno-śledcze i zarządzono przeprowadzenie dochodzeń. Na podstawie wyników wszystkich badań i zebranych dowodów zostanie podjęta decyzja proceduralna. Jak powiedział na tym samym briefingu pierwszy zastępca naczelnego prokuratora wojskowego, pułkownik sprawiedliwości Maksat KAZIEV, nie ma jeszcze konkretnych podejrzanych, ale istnieje krąg osób, które są objęte śledztwem.
Śledztwo prowadzone jest pod szczególnym nadzorem Prokuratury Generalnej i Naczelnego Prokuratora Wojskowego.
- Erbayan Mukhtar przechodzi drugi etap leczenia w Turcji, jesteśmy w kontakcie z jego rodzicami i zapewniamy wszelką możliwą pomoc - dodał szef głównego wydziału pracy oświatowej Gwardii Narodowej Ministerstwa Spraw Wewnętrznych Nurbay BEKTURSYNOV.
Wojskowi są kategoryczni: w armii nie ma klasycznego prześladowania.
- Jeśli mówimy o tradycyjnym prześladowaniu, kiedy to starsi poborowi czuli się lepsi od młodszych, to w wojsku już ono nie istnieje! - stwierdził Bektursynow.
Jednakże konflikty międzyludzkie się zdarzają i właśnie zapobieganiu im służą nowe technologie nadzoru i kontroli.
Jak twierdzi Tleukhan Baskhozhaev, atmosfera w armii poprawiła się, gdy dowódcy zaczęli postrzegać działalność Komitetu Matek Żołnierzy na właściwym poziomie.
- Jeśli wcześniej oni (członkowie komisji - T.G.) przychodzili według wcześniej ustalonego harmonogramu, to teraz minister obrony zniósł wszystkie obostrzenia. Oznacza to, że członek Komitetu Matek Żołnierzy ma prawo w każdej chwili sprawdzić wszystkie warunki służby, warunki wyżywienia, zabezpieczenie medyczne, z wyjątkiem wyszkolenia bojowego – zauważył Baskhozhaev.
Togzhan GANI, zdjęcie Vladimira ZAIKINA, Astana
Udział
Udział
Ćwierkać
Fajny
Time.kz